Harley Porter Harley Porter
337
BLOG

Tw. Alek, tw. Bolek, oraz Bronek od WSI piszą list

Harley Porter Harley Porter PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Trzej byli prezydenci postanowili wspólnie i w porozumieniu napisać list w obronie niszczonej ponoć przez Prawo i Sprawiedliwość demokracji. Każdy ma prawo pisać listy, tak ludzie porządni jak i szuje. Papier jest cierpliwy i przyjmie wszystko od genialnych traktatów filozoficznych, a na wyznaniach grafomana ludobójcy kończąc.

 "W obliczu zagrożenia wynikającego z serii antydemokratycznych i niekonstytucyjnych decyzji rządu PiS stajemy w obronie podstawowych wolności należnych każdemu człowiekowi i obywatelowi RP" piszą byli prezydenci RP, a politycznego wzmożenia pozazdrościć by mogło wiele deklaracji o obronie kraju przed wrogiem zewnętrznym. Tak mógłby do ludzi radzieckich przemawiać towarzysz Stalin w obliczu inwazji faszystowskich Niemiec. Na koniec byli prezydenci piszą tak: "Stajemy wspólnie przeciw Kaczyńskiemu, gdyż przyszłe pokolenia nie wybaczą nam grzechu zaniechania i tchórzostwa".  Zaś sygnatariuszami listu są Lityński, Rzepliński, Balcerowicz, Środa, Płatek, Stępień i Frasyniuk, a więc creme de la creme opozycji totalnej i konfederacji brukselskiej. Końcowa sentencja podobnie jak prolog, bije patosem niemal teherańskim, kiedy to trzej alianci uzasadniali wspólną walkę przeciw hitlerowcom.

Kim są główni sygnatariusze listu? Wszyscy chociaż z grubsza obeznani z polityką wiedzą. Pierwszy - Aleksander Kwaśniewski to niegdysiejszy członek władz PZPR - partii przyniesionej do Polski na sowieckich bagnetach, tajny współpracownik służby bezpieczeństwa o kryptonimie Alek oraz pijaczyna zataczający się nad grobami polskich bohaterów w Miednoje. Drugi to Lech Wałęsa - chłoporobotnik będący za, a nawet przeciw, twitujący na umór nieokrzesany prostak, który "otake Polskie" walczył, tajny współpracownik służby bezpieczeństwa o pseudonimie Bolek, donoszący za pieniądze na swoich kolegów, uwłaszczający komunistów, wspierający "lewą nogę"  wydzierający dokumenty ze swojej ubeckiej teczki i mieniący się potomkiem cesarza Valensa. Ostatni - Bronisław "Bul" Komorowski wąsaty (do pewnego czasu) myśliwy rubacha, radzący czarnemu Obamie lepiej pilnować żony i wchodzący  w Japonii na krzesełko parlamentarnego spikera jakby należało do Bronka i grubej Anki i zostało przywiezione prosto z Budy Ruskiej. Miłośnik i protektor WSI podejrzewany o krycie malwersacji i ciemnych interesów Wojskowych Służb Informacyjnych.

Tych właśnie panów zaniepokoił domniemany brak demokracji w Polsce. Wysuszanie POlszewicko ubeckiego bagna III RP i załatwianie ostrym szpadlem rozliczeń bagiennych gadzin zmotywowały byłych prezydentów do zagrania larum bo ich świat cuchnącego grzęzawiska się kończy. Sami unurzani w obrzydliwościach, zdegenerowani współpracą z prosowiecką bezpieką, chroniący bandytów z WSI i wszelkie układy czyniące Polskę uległą i słabą mają czelność pisać list w obronie demokracji. Gdyby obłuda mogła zabijać owe trzy typki już dawno leżały by martwe w kałużach swojej czarnej od zaprzaństwa krwi. Jednak z uwagi, że obłuda w Polsce nie jest morderczym wyrzutem sumienia, a tylko bagatelą, którą lekce sobie ważą owi trzej koryfeusze Polski zdegenerowanej i słabej nawet nie zająkną się oni, nawet głos im nie zadrży przy pisaniu owych bredni, a myśl, że warto być przyzwoitym nie spochmurni  twarzy.

Nie wiem w jak pyszne szaty  fałszywej powagi mogą być przybrani i jak stentorowy może być ich kłamliwy głos. Nie ważne jakie nieformalne siły za nim stoją i kto ich wspiera w uderzaniu we własną ojczyznę, nie zapomnimy im owego głosy - wrzasku bagna, któremu nie udało się pochłonąć Polski. Nie zapomnimy i ukarzemy!
















'

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka