Harley Porter Harley Porter
637
BLOG

Wrażliwości chrześcijańskiej uczy nas Michnik & co.

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 8

Najpierw hejt przeciw polskiemu katolicyzmowi, że ponury, mało przypominający ów radosny z Południowej Ameryki i afrykański. Potem osąd katolików jako sortu ludzi powierzchownych i zacofanych, wierzących w rytuał, a nie w Boga. Na końcu interpretacja słów papieża jako besztających hierarchów i wytykający Polakom ich sprzeciw przeciwko przyjmowaniu muzułmańskich uchodźców.

Cała Gazeta Wyborcza, POwscy i Nowocześni sejmowi zagończycy i sam Mateusz Kijowski – szef i alimenciarz w jednej osobie od obrony demokracji, którą mu ponoć Kaczyński zabrał, wszyscy oni rzucili się katolikom do gardła aby udowadniać jacy to antykatoliccy jesteśmy.

Nie kto inny jak do bólu niewierzący Żakowski smaży artykuł za artykułem i strzępi swój agnostyczny jęzor, starając się udowodnić, że wszyscy my, katolicy jesteśmy obłudnymi kutasami, uwielbiającymi naszą zacofaną, antyliberalną, kołtuńską i niemal narodową wiarę. On i jego agorowi pobratymcy usiłują separować katolicyzmu Polaków od katolicyzmu w ogóle  i czynić z niego wiarę regionalną, odbiegającą od watykańskich wzorców. Ma to w zamyśle zaszczepić narodowi przekonanie, że jesteśmy katolikami inaczej, idącymi pod prąd  prawdziwego, otwartego na zmiany kościoła. Liberalni, zawsze antykościelni i niewierzący dziennikarscy, żołnierze Wyborczej z Kublik na czele rozliczają nas z naszego katolicyzmu., niechże i będzie że często siermiężnego i kucanego,  ale i gotowego do poświęcenia i ronienia łez za własne grzechy.

Owe późne dzieci Robespierre’a i Róży Luksemburg niewyobrażający sobie życia bez związków partnerskich, skrobanek i tęczowych flag, a co ważniejsze bez pławienia się w postkomunistycznym systemie o czerwonej mordzie liberalnego koruptora i konformisty, przywdziały wypożyczone od Lemańskiego, Bonieckiego i Sowy ornaty i wpuszczone na radiowe, telewizyjne i prasowe ambony grzmią na nas, żeśmy złymi katolikami.

Mnie już nawet nie dziwi ten ich zakłamany, lewacki, dydaktyczny sznyt przedstawiany jako mowa i poglądy człowieka nowoczesnego. Wybrali sobie bożka skleconego z tuzów Rewolucji Francuskiej, Marchlewskiego i Judith Butler to trudno, trzeba takiej trójcy oddawać hołd i dla nie pluć na innych. Nie mogę jednak przyzwyczaić się do tego ich relatywizmu moralnego, nakazującego kiedy wygodniej pluć na kościół, a kiedy trzeba, dla propagandowej korzyści, całować po łapkach liberalnych księży patriotów takich jak Wymienieni wyżej trzej tenorzy wzmocnieni biskupem Pieronkiem, księdzem Prusakiem i kilkoma innymi gadatliwymi zwolennikami kościoła liberalnego, najczęściej dominikanami, którym wróżę prędzej czy później odrzucenie święceń, bo za bardzo tkwią w profanum  kładąc lachę na sacrum.

Ludzie Michnika zatracili już elementarny wstyd i wyrzucili przez okno zależność przyczynowo skutkową. Są jak bokser na dopingu, nie czujący jak przeciwnik okłada jego wrażliwe punkty. W odwecie starają się sami coraz agresywniej atakować, głównie łokciami i zębami, dążąc do zniszczenia przeciwnika za wszelką cenę, ryzykując dyskwalifikacją (moralną), a nawet prokuratorskie zarzuty. Dla nich nieważne jest, że do niedawna współpracowali z agenturalną kanalią Maleszką, a ich opinie i lewackie poglądy wykorzystywane są przez  różnych medialnych drani do atakowania Polski. Wisi im, że brat naczelnego to bytujący za granicą sądowy zbrodniarz od którego niejąkający się już pan Adam nigdy się nie odciął. Przesmykują się nad tym wszystkim, jakby faktów tych w ogóle nie było i wmawiają nam, że ich lewackie poglądy zawarte w coraz bardziej dewiacyjnych politycznie i moralnie artykułach to prawdy podstawowe nie podlegające dyskusji.

To właśnie oni chcą nas uczyć jak powinniśmy przeżywać wielkie religijne imprezy i patriotyczne święta, takie jak rocznice wybuchu Powstania Warszawskiego, a każda wrażliwość, inna od ich lewackiej piętnowana jest jako, „o zgrozo”, ultra narodowa i faszystowska.

Musimy więc głośno zapytać, czy to co robi  i mówi Gazeta Wyborcza i jej zausznicy, to jeszcze wolność słowa czy już wraża, antynarodowa i antypaństwowa działalność? Musimy to pytanie postawić głośno i żądać jednoznacznej odpowiedzi, jeśli nie od Adama Michnika to od Ministerstwa Sprawiedliwości i od prokuratury. II Rzeczpospolita potrafiła w 1938 roku zdelegalizować szkodzącą interesom Polski żydowsko masońską organizację B’nai B’rith loża Polin, Czu będziemy w stanie uczynić to samo w stosunku do tworu Michnika i  wszystkich jego, szkodzącym Polsce, popleczników?

PS.

Adam Michnik wielokrotnie zamykał usta krytykującym działania jego i jego gazety pozwami sądowymi. Może powinno się w stosunku do niego użyć tej samej broni? Może pan Adam powinien zakosztować jak to jest gdy na głową wiszą dziesiątki pozwów i żądań odszkodowań? Namawiam do rozpatrzenia takiej możliwości Reduty Dobrego Imienia, a może i Ministerstwa Sprawiedliwości.

 

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka