Harley Porter Harley Porter
1620
BLOG

Czy można bezkarnie uderzać w Ojczyznę? Róża Thun i Mieszkowski - mogą!

Harley Porter Harley Porter Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 41

Pierwsza to europosłanka PO, drugi - poseł na sejm RP z ramienia partii Nowoczesna. Dane mi było słuchać ich wywodów o islamskich imigrantach tego samego dnia w tej samej stacji telewizyjnej czyli w TVP info. Rzecz jasna chodziło o przymusową relokację zwolenników proroka jaką chce nam narzucić Unia Europejska.

Pierwsze nieodparte wrażenie to takie jakbym miał do czynienia z dobrze mówiącymi po Polsku obcokrajowcami, takimi Niemcami albo Belgami doskonale przygotowanymi w ośrodkach wywiadowczych, perfekcyjnie nauczonymi naszego języka i przysłanymi tutaj aby uderzać w porządek społeczny i szerzyć liberalno sorosowską doktrynę bezojczyzny z islamem jako motywem przewodnim. Szło im tak dobrze, że zacząłem zastanawiać, czy owi osobnicy faktycznie jakiegoś kursu nie przeszli.

"Szło dobrze" to eufemizm lewackich elaboratów zaprzeczających nie tyle logice, bo logika demontażu społeczeństwa polskiego w nich była, ile żywotnym interesom i najzwyklejszemu dobru Polaków i Polski. Thun i Mieszkowski bez najmniejszego zająknięcia odsądzali Polaków od czci i wiary za to, że nie chcą przyjmować imigrantów,  całkowicie ignorując argumenty, że najważniejsze jest bezpieczeństwo Polaków. Oboje zdawali się być głusi na przedstawiane obrazy społeczeństw krajów zachodnich, gdzie tworzą się zamknięte enklawy islamskie, a żołnierze chodzą po ulicach zachodnich miast z długą bronią.Nie była dla nich ważny, trwający od dawna we Francji stan wyjątkowy, a jakby, o zgrozo, najmniej ważne zdawały się być zamachy terrorystyczne, na czele z tym ostatnim.

Thun i Mieszkowski w jakimś opętańczym pragnieniu, aby u nas było tak jak za zachodnią granicą, lansowali tezę, że imigranci zarobkowi to wartość dodana, mająca rzekomo nobilitować polską, zaściankową kulturę. Zwłaszcza Mieszkowski nie przyjmował do wiadomości zagrożeń, używając do ich oceny ulubionej broni redaktora Wołka, a mianowicie jednoznacznego stygmatyzowania negatywnymi przymiotnikami takimi jak: niedorzeczne, idiotyczne, głupie, szaleńcze, paranoiczne itp. Nic dla obydwojga nie było ważniejszego jak wpuścić do polskiej beczki muzułmańskiego dziegciu, albo, może lepsze porównanie, wstrzyknąć naszej ojczyźnie islamski patogen.

Wbrew prawdzie i wbrew zachodnim doświadczeniom dwoje posłów nawoływało, aby wyzbyć się rozsądku, porzucić zapobiegliwość i furdą potraktować własne bezpieczeństwo jako nieistotne w zetknięciu z ubogacającym islamem, a co ważniejsze dla Thun i Mieszkowskiego z możliwością poprzez islam zredefiniowania polskiego społeczeństwa. A gdy brakło przymiotników negatywnych będących odpowiedzią na argumenty anty imigracyjnej zaczynało się szafowanie polskim katolicyzmem i rozliczanie nas z niego niczym ksiądz proboszcz rozliczający kościelna dziatwę z dobrych uczynków. Ateista Mieszkowski i kosmopolitka Thun, której wieloletni pobyt za granicą wypaczył katolicyzm i zdegenerował patriotyzm, zapragnęli stawiać nas kąta za to, że w myśl rozumnego katolicyzmy bronimy rodziny, małej ojczyzny i swojego państwa i tym razem, może po raz pierwszy w historii chcemy być mądrzy przed szkodą.

Najgorsze, że  w postawie obojga czuć najzwyklejsze zaprzaństwo i bezczelność w jego głoszeniu. Czasy nastały takie, że mówienie wprost o szkodzeniu własnemu krajowi nazywa się innymi poglądami, a nawoływanie do porzucenia zdrowego rozsądku - filozofią liberalizmu. Nikomu nie przyjdzie do głowy, że z takimi ludźmi się nie rozmawia, tak jak egzorcysta nie wdaje się w pogaduchy z demonem siedzącym w ciele opętanego. Bo opętaniem właśnie, albo jakimś diabelskim zniewoleniem należy nazwać to, co wyczynia opozycja totalna z takimi Mieszkowskim i Thun na czele.  Kiedyś o takich jak oni mówiło się zdrajcy, dzisiaj sami siebie nobilitowali na opozycje totalną. A naszą wina jest to, że im na to pozwoliliśmy.

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka