Harley Porter Harley Porter
697
BLOG

Macron to Hollande bis i tak jak on skończy!

Harley Porter Harley Porter Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 30

O ile oczywiście wygra wybory we Francji. Emmanuele Macron kandydat na prezydenta odgraża się, że po wygranych wyborach będzie głosował za sankcjami dla Polski. Gdzieś przeczytałem, że taka retoryk wybrzmiewa tylko na potrzeby kampanii wyborczej, ale szczerze pisząc mało mnie to obchodzi bo jestem świadkiem jak jakiś francuski dandys pragnący zostać prezydentem kraju schyłkowego, rozdzieranego konfliktami społecznymi, terroryzowanego przez muzułmańską mniejszość i wstrząsanego zamachami, traktuje mój kraj Polskę, jak pochyłe drzewo na które może wskakiwać byle europejski łamaga.

Na szczęście nie jestem politykiem i nie muszę tak jak oni ważyć słów. Powiem więc otwartym tekstem, że zdechrystianizowana Francja, w której muzułmanie przeganiają swoje konie wzdłuż i wszerz, a gospodarka drży z powodu niesprzedania Polsce pięćdziesięciu starych śmigłowców, ma większe problemy niż te z hardą Polską. Kandydat na prezydenta Francji mówi swoim rodakom, że będą musieli przyzwyczaić cię do terroryzmu - niewiarygodne! To tak, jakby Polakom powiedzieć, że będą musieli przyzwyczaić się do niewoli, Żydom kazać przyzwyczajać się do holokaustu, a Amerykanom do komunizmu i łagrów. Jak ktoś mówiący takie słowa może zostać prezydentem dużego kraju, choć właściwszym pytaniem było by - po co Francuzom taki prezydent?

Macron nie zapowiada zdecydowanych działań i konkretnych reform zmierzających do naprawy Francji. On poprzez łzawą retorykę obiecuje, że będzie prezydentem wszystkich Francuzów jakby ów slogan miał na prawdę jakiekolwiek znaczenie bez poparcia go zdecydowanymi działaniami godnymi męża stanu, a nie wygadanego pożeracza bagietek. Ale nawet to podbijanie bębenka jest miękkie jak ciasto na Croissanty bo cały Macron jest taki - bezpłciowy mydłek, jak go ktoś określił - francuski Petru gadający wzniosłe banały i potrząsający zaciśnięta pięścią przy sprawach bez znaczenia. Wystarczy mu tylko jeszcze dać skuter i kochankę i będziemy mieli młodszą, mniej pulaśną wersję Hollande'a. 

Póki co ów facecik mierzący za duże na siebie buty prezydenta dumnego niegdyś narodu może sobie obrażać Polskę i Polaków, bo taka rolę mają szczekaczki, ale my wobec zagrożeń nowego wieku stoimy wyprostowani i gotowi, tak jak zawsze, zmierzyć się z nimi na pohybel terrorystom i zdegenerowanym unijno lewackim zasadom głoszącym, że im więcej zidiocenia tym lepiej. Francja zaś kuli się ze strachu i akceptuje każdą paranoję obłudnie piszcząc, że czyni to w imię wolności, równości i braterstwa. Macron  gotów jest przekonać Francuzów do życia w cieniu terroryzmu czyli do czegoś czego Polacy nigdy by nie zaakceptowali.

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka