Harley Porter Harley Porter
350
BLOG

Demokrata ujemny w DIE WELT

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 2

 

Lech Wałęsa główny decydent, który wraz Kiszczakiem ustalał w Magdalence przy wódce i zagrysze, mechanizmy działania III RP, mechanizmy dzięki którym swoi po obu stronach uwłaszczyli się, zachodni kapitał zawłaszczył lwią część polskiego przemysłu, zaś sama Najjaśniejsza, przez owe dogadane „elit” została zamieniona w administrowane przez sługi Brukseli i Berlina, terytorium  zdominowane przede wszystkim przez Niemcy, ten sam Wałęsa żali się niemieckiej gazecie, że w Polsce dzieją się rzeczy, mające owo terytorium, ziemię niczyją, na której coraz bardziej wynaradawianym i atomizowanym autochtonom jest już wszystko jedno, zamienić w prawdziwy kraj z własną polityką, racją stanu i  dumą narodową.

Dzieci Magdalenki, wszyscy ci, którzy się na III RP uwłaszczyli, całe stada komunistycznych kacyków, wymieszanych z solidarnościowymi oportunistami, ujawnieni i nieujawnieni esbeccy tajni współpracownicy oraz sami funkcjonariusze SB przemienieni jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w biznesmenów, uwłaszczone komunistyczne media, czerwoni prokuratorzy i sędziowie wreszcie flirtujące z komunizmem, a potem z wywodzącą się z niego nową władzą i z nich czerpiące profity, inteligenckie środowiska roszczące sobie prawo do bycia głosem narodu, wszystkie te grupy multiplikowane przez swoją progeniturę wyznającą te same wartości i wzmocnione przez zagraniczne korporacje i banki, które jak nigdzie, chyba, że w krajach postkolonialnych, niewyobrażalnie wzbogaciły się na Polsce i Polakach, cała ta rzesza, zakrzyknęła, że w kraju przewracają demokrację, ich demokrację.

To właśnie ich głosem i obrońcą ich interesów stał się Wałęsa, sam posiadający sporą teczkę współpracy z bezpieką. I to zagrożenie ich interesów jest przez Wałęsę podnoszone i przedstawiane w Die Welt jako zamach na polskie zdobycze demokratyczne. Wałęsa nie mówi, a niemiecka gazet a nie pyta o stan realny owych polskich zdobyczy i sposób dystrybucji ich dla zwykłych Polaków.

Die Welt  swoim wywiadem wpisuje się idealnie w linię informacyjną przyjętą przez polskie media, opozycje i środowiska, które nie chcą zmian. Jest nią to, co zawsze czyni się w wojnie propagandowej, czyli przedstawianie pozytywnych zmian, jakie chce przeprowadzić przeciwnik polityczny, nie jako właśnie owe pozytywne zmiany, tylko jako zamach na mniej lub bardziej wydumane pryncypia, do tej pory nie dostrzegane i pomijanie, ale w kontekście wroga politycznego, wyciąganych jako filary demokracji. Medialną socjotechniką wmawia się Polakom, że właśnie przebudowa tych pryncypiów przewróci demokrację i spowoduje nadejście ludożerców. Media, których zadaniem jest utrzymywanie narodu w takiej, a nie innej świadomości obywatelskiej, albo bardziej, świadomości autochtońskiej, dbają o to aby zmiany w ustawie odnośnie Trybunału Konstytucyjnego były przedstawiane jako odebrania powietrza demokracji, zaś kradzież przez byłą ekipę rządzącą składek OFE i panoszący się zachodni korporacjonizm, degradujący Polskę do roli państwa kolonialnego już nie.

Musimy się przyzwyczaić, że marionetki, pacynki i pajacyki okrągłego stołu i Magdalenki, wszyscy owi opozycyjni opornikowcy twierdzący, że ubeccy generałowie i kaci to ludzie honoru, wszyscy oni z Wałęsą na czele używać będą  takiej właśnie retoryki w stosunku do dziejących się na naszych oczach przemian.

 

 

 

 

 

 

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka