Harley Porter Harley Porter
1709
BLOG

Policzki wołowe i francuskie pod szczególna ochroną GW i opozycji

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 17

Pamiętam jak bardzo Gazeta Wyborcza i jej radiowa manifestacja – TOK FM z Janiną Paradowską na czele, bagatelizowały  i machały ręką, nawołując aby przejść do porządku dziennego nad wołowymi policzkami i ośmiorniczkami jakie w trakcie karczemnych dyskusji zasługujących na Trybunał Stanu, kompromitujących całą linię polityczną Platformy Obywatelskiej, spożywały, podlewając winem za kilkaset złotych za butelkę, tuzy tej partii z niesławnym Sikorskim i kompromitującym nazwisko przodka Sienkiewiczem. Słyszeliśmy wtedy od władz tejże partii oraz medialnych kolegów Paradowskiej, jak bez znaczenia jest ów konsumpcyjny i werbalny fakt, zaś prawdziwymi draniami według tychże mieli być kelnerzy, którzy ośmielili się nagrywać spiskujących jaśniepaństwa.

Obecnie na równie bohaterską, godną Okopów Świętej Trójcy a nawet Termopil zasłużyła według opozycji i prasy niemieckojęzycznej obrona policzków francuskich, na które napluł, i które spoliczkował zdaniem kolegów Schetyny, Lubnauer i Adama Michnika, obecny rząd.

Obrona koncernu Airbus stała się obroną wymyślonych przez lewaków i konserwowanych przez nomenklaturę III RP jakichś dziwacznych pryncypiów, według których im mniej Polski tym więcej i im więcej przyzwoitości tym jej mniej. Caracale ze śmigłowców zostały zdegradowane do roli młotka, którym lubownicy Polski bezobjawowej starają się okładać decydentów bogoojczyźnianych.

Szczerze pisząc, dla „nowoczesnych patriotów” bez znaczenia jest narodowość owych tytułowych policzków, a tym bardziej zasadność ich obijania. Wystarczy, że są w jakiejkolwiek kontrakcji z Polską i Polakami. W takim przypadku  kosmopolitycznie i pro unijnie policzki niemieckie, francuskie, belgijskie, a nawet rosyjskie zawsze zostaną wzięte w obronę i nobilitowane. Należy przypomnieć jak mocno zwolennicy  owych, cudzych policzków ujmowali się za posmoleńską Rosją i stawiali znicze na grobach sowieckich okupantów, czy jak panegirycznymi ustami niesławnego ministra Sikorskiego czcili Angelę Merkel pragnąc oddać przywództwo Europy w jej ręce.

W jednej ze swoich notek, tuż po  rozpoczęciu flekowania nas przez Parlament Europejski za próbę ograniczenia wszechwładzy owego Olimpu i Babilonu - Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez śliskiego megalomana o twarzy podstarzałego Adonisa sędziego Rzepińskiego, prorokowałem, że zostaniemy przeczołgani przez wszystkie stopnie europejskiej obstrukcji. Teraz prorokuję, że przy pomocy mediów i polityków polsko podobnych, państwa starej Europy będą próbowały przywrócić nas do roli głupiego Jasia, któremu można, gdy się chce wyobracać żonę w jego własnym domu i wcisnąć za grube pieniądze tombakowy szajs.

Naszą rolą jest wybić im to z głowy, a jeśli trzeba  to przy tej czynności nie oszczędzać  ich zębów. Musimy uzmysłowić owym unijnym cwaniakom, owym europejskim burdelmamom gotowym okradać każdego, kto wydaje się na takie okradanie podatny, a jeśli się nie daje to zelżyć go i postraszyć sutenerem wykidajłą, że czasy gdy Jasiowi włazili w brudnych butach do domu i robili co chcieli się skończył i że dorosły już Jan może wykopać takich intruzów nie siląc się na wyjaśnienia, zaś samo wykopanie realizować za pomocą tęgiego kija.

Warto aby burdelmamy europejskie wreszcie sobie to uświadomiły, a ich sutenerzy zaczęli zwracać się do nas per: „szanowny panie”.

 

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka