Harley Porter Harley Porter
1552
BLOG

Jazgot uwikłanych – obrońców Bolka!

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 14

Paradowska, Wroński, Czapiński, Szostkiewicz, Lis, Wołek, Jarosław Kurski, Żakowski, Władyka, Sierakowski, Kuczyński, dalej – Celiński, Frasyniuk, Bogdan Lis, Rulewski, Wujec, Petru, Schetyna, Tusk i wielu innych bronią Lecha Wałęsy. Bronią i usprawiedliwiają jego kolaborację i współpracę z bezpieką, dodajmy współpracę wynagradzaną finansowo.

Mam pewną trudność aby w sposób prosty, a jednocześnie przekonywujący i dobitny omówić ową akcję obrony Wałęsy i próbę przejścia do porządku dziennego nad jego udowodnionym już bezspornie, zaprzaństwem i łajdactwem. Mam trudność, gdyż karczemna obłuda owych głosów obrony jest tak obrzydliwa, że trudno jest zachować ciąg przyczynowo skutkowy wypowiedzi i nie skazić go mocnymi, a być może i wulgarnymi słowami. Niemniej spróbuję.

W dialektyce owych obrońców i „usprawiedliwiaczy”  poczynań Lecha Wałęsy – TW Bolka, przebija się kilka schematów mających znieczulić nasze poczucie przyzwoitości i zamrozić moralność oraz wzbudzić nienależne współczucie.

Po pierwsze Wałęsa jest dobrem narodowym, większym – tak w TOK FM perorował Tomasz Wołek, niż papież Jan Paweł II, a „dobro” takie, bez zwracanie uwagi na jego przeszłość, powinniśmy ochraniać i hołubić. Jednym słowem Wołek twierdzi, że czyny nie mają znaczenia, liczy się  tylko efekt końcowy, ów koniec drogi mimo, że sama droga usłana była symbolicznymi trupami, a finał i tak jest wątpliwy. Nieważnym jest nierozliczone kurestwo i łapówkarstwo. Ważne, że dzieci zdrowe i wybudowany za łapę dom prosto stoi. Zaiste, bulwersująca moralność redaktora Wołka.

Niewolno ujawniać słabości wielkich ludzi! Tak twierdzi sprzęgnięta medialnie i poglądowo z byłym układem władzy, socjolożka Materska – Sosnowska. Jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki odrzuca owa pani wszelkie podłości Wałęsy bo parafrazując słowa pisarza, dla niej: Wałęsa wielkim polakiem jest! Furda donosy i podpisywane srebrniki. A, że środowisko socjolożki dwojga nazwisko to jej poglądowe klony, żadne uzasadnienie nie wydają się potrzebne.

Uderzając w Wałęsę, uderzamy w Polskę. Kolejna teza powtarzana przez Petru i Schetynę ma nam zamknąć usta i wpędzić w poczucie winy. Obaj panowie chcą aby ten  psychologiczny zabieg obarczył krytyków Lecha Wałęsy odpowiedzialnością za negatywną opinię jaką o Polsce  mają niechętne nam kraje. Ma to się wpisać w narrację obarczającą obecną klasę rządzącą odpowiedzialnością za działanie na szkodę państwa i narodu.

W ogóle opozycja POwsko nowoczesna mówi już wprost, a jej słowa podkręcane są przez media michnikowsko walterowskie, że za ujawnieniem materiałów w sprawie TW Bolka stoi Prawo i Sprawiedliwość. Nieistotnym jest całkowita absurdalność tej tezy. Anty PiS odrzuca cały logiczny ciąg zdarzeń związany z ujawnieniem materiałów, fabułę wydarzeń i osoby odpowiedzialne za zaistnienie takiej sytuacji. Anty Pis po prostu już wie, że, jak   przeczytałem gdzieś w necie, to Jarosław Kaczyński uwiódł starą generałową i namówił ją do ujawnienia dokumentów operacyjnych TW Bolka.

Na koniec ostatnie usprawiedliwienie, serwowane przez Rulewskiego, Wujca i Lisa (Bogdana). Owe byłe legendy Solidarności, dzisiaj obrosłe tłuszczem oportunizmu i zdemoralizowane państwowymi apanażami, twierdzą, że informacje o Wałęsie to nic nowego, że przez dwadzieścia sześć lat III RP wszyscy dowiedzieli się o agenturze ubeckiej Wałęsy, a nawet polubili jego zgrabne palce wyrywające karki z akt operacyjnych TW Bolka. Wawrzyniec Konarski – dziwaczny socjolog o politycznych ambicjach, dodaje, że kto jest bez grzechu niech pierwszy ciśnie kamień i wspomina o chrześcijańskim przebaczeniu win, zaś Celiński –  przechrzta nawrócony z solidarności na komunizm, stentorowym głosem a’la PiSożerny Scheinfeld woła : I co z tego, że wałęsa donosił i wyrywał kartki skoro finalnie wyszło to Polsce na dobre?  Niczym szatniarz z Misia oznajmia, że nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi? No cóż, ważne, że szatnia działa, a płaszcze to rzecz wtórna. Celiński uważa, że Polska jakiej przysłużył się Wałęsa to dobro dodane i wyjątkowe, a przede wszystkim jedyne jakie mogliśmy osiągnąć. Owa zmowa komuny z, najdelikatniej mówiąc, oportunistyczną i michnikowską częścią Solidarności to dla niego optymalna droga jaką mogła podążyć Rzeczpospolita, zaś sam Wałęsa jest dla niego  genius loci owej drogi.

Cała ta wielka maszyna obrony Lecha Wałęsy vel Bolek działa na pełnych obrotach, gdyż pokazanie jego roli w powstaniu III RP może podważyć obraz owego styropianowo esbeckiego establishmentu, któremu Wałęsa pozwolił tak, a nie inaczej ukształtować naszą Ojczyznę. Obnażenie Wałęsy może też wywołać spóźniony gniew narodu, gotowego uderzy nie w niego ale właśnie w ów sklejony z  donosicieli i proeuropejskich łapówkarzy establishment i ściągnie na niego nierychliwe ale sprawiedliwe karanie.

Wszystkie płaczki i moralizatorzy III RP, przydający sobie prawem kaduka uprawnienia do tego aby mówić co jest dobre, a co złe, żądają od nas dla Wałęsy chrześcijańskiego przebaczenia, tak od razu, bezwarunkowo i naiwnie, bez żalu za grzechy i pokuty. Mamy być chrześcijańskimi idiotami usprawiedliwiającymi każdą najbardziej ohydną podłotę.

Mówi nam się, że cel uświęca środki i nadaje się pokrętnym i łajdackim działaniom Wałęsy pozór jakiejś gry, z góry określonego działania, mającego zwieść  komunistyczny system i wywieść z niego jakieś enigmatyczne dobro. Po pierwsze, jaka Polska została wywiedziona z tych poczynań można zobaczyć gołym okiem – Polska słaba i bezwolna, idąca w głównym nurcie i pozwalająca poić w swoich rzekach rumaki tym ze wschodu i zachodu. Po drugie, jak wyglądała ta domniemana gra świadczy postrzępiony papier pozostały po wyrwanych przez Wałęsę donosach na przyzwoitych ludzi.

Anty PiS boi się zerwania fasady obłudy jaka otoczona jest III RP i, do której powstania  przyczynił się głoszący sprawnie spreparowane kłamstwo wąsaty globtroter. Jestem przekonany, że ów świat stworzony przez Magdalenkę boi się także ujawnienia kolejnych współpracowników bezpieki, których ponoć jest jeszcze całkiem sporo w różnych pisanych i mówionych mediach, a co ważniejsze w politycznej strefie wpływów. Ujawnienie tego świata, owego udergroundu tajnych służb i ich popleczników przewróciłoby III RP.

Cóż można rzec na koniec?! Do tej pory Lech Wałęsa nie potrafił odwrócić się od złego i stanąć w prawdzie. Jak się wydaje, nigdy nie będzie na to gotów, ale nie szkodzi, jak widać Pan Bóg i historia czynią to za niego.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                                                                                  

 

 

 

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka