Harley Porter Harley Porter
495
BLOG

Fajne miejsce sędziego Łączewskiego

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 2

Dzisiejszym wyrokiem na Mariusza Kamińskiego zrobiliśmy pierwszy krok na równi pochyłej ku całkowitej destrukcji państwa i narodu. Co prawda Tomasz Lis i koledzy uważają inaczej. Według nich im gorzej tym lepiej. Im mniej Polski na rzecz dekadenckiej Unii tym lepiej z wykrzyknikiem. A im mniej PiSu, a więcej Platformy tym lepiej jeszcze bardziej. Im więcej lat do odsiedzenia przez Kamińskiego po absurdalnym wyroku sędziego Łączewskiego, tym bardziej podniecający dreszcze na karku redaktora Tomasza,  że może jednak uda się utłuc ten PiS, niszczący multikulturalną wizję Polski dla wybranych, snutą przez  owego speca od idiotycznego śmiechu i mowy nienawiści, nazywanej przez niego komentarzem politycznym.

Polska nierządem stoi wraca do nas jak jakieś piekielne memento, brzmiące groźnie za Sasów i w czasie Targowicy. Teraz również wybrzmiewa groźba tego powiedzenia. I choć garnitury zastąpiły kontusze, a smartfony – karabele, bezprawie, szemrane wyroki i słabnące z roku na rok państwo, zaczynają przypominać tamte czasy. Atmosfera dekadencji, ba, co tam dekadencji, to brzmi zbyt elegancko, zwykłego rozkładu i radosnej chochołki „prawdziwych patriotów” (targowiczanie też tak o sobie mówili) spod znaku Lisa, Wołka i kogo tam jeszcze chce Wiertnicza z Czerską, zaczyna być odczuwalna od Odry do Nysy. Ludzie, nawet ci odsuwający od siebie politykę jak jadowitego węża kijem ze ścieżki w dżungli, nawet oni kurczą się w sobie na myśl, że historia lubiąca się powtarzać, powtórzy się z całą pewnością i tą ich Polskę kredytów we frankach i niedzielnych wypraw do galerii handlowych, rozedrze jak postaw czerwonego sukna.

Polska nierządem stoi! Ciekaw jestem, czy sędziemu Łączewskiemu, skazującemu na poważne wyroki bezwzględnego więzienia ludzi walczących o to, aby owe, wytłuszczone hasło, nigdy więcej nie miało prawa istnieć, czy owemu sędziemu przyszło do głowy, że stał się negatywnym antagonistą tychże ludzi, siłą witalizującą ową parszywą myśl i zaprzańczą ideę czyniącą z Polaków niewolników, a z ich kraju miejsce popasu wszystkich jego wrogów?

Syndrom upadku i smród zgnilizny poglądów, zatruwający moralność, wiarę i patriotyzm, snuły się przez całe dwudziestopięciolecie III RP powitej przy okrągłym stole i zdeprawowanej w Magdalence. Jednak owa deprawacja szczególnie przybrała na sile podczas siedmioletnich rządów Platformy Obywatelskiej. III RP jak jakieś spotworniałe drzewko, „pielęgnowane” przez Platformę od siedmiu lat rodzi zatrute owoce nierządu. Razem z nim wzrastają różne ludzkie chimery będące w symbiozie z owym drzewem i broniące go zajadle.

Zapytajcie orzekającego od siedmiu lat sędziego Łączewskiego czy lubi spotworniałe drzewka? Może też odpowie czy czuje już pod sobą ową równię pochyłą, po której razem z państwem i narodem zjedzie w jakąś piekielną czeluść? Pewnie pan sędzia nic nie czuje. Pewnie, owa stojąca nierządem Polska wydaje mu się fajnym miejscem, gdzie nie trzeba czuć wstydu za ferowane przez siebie wyroki. Jednak ja ostrzegam, gniew narodu lubi dziać się prędzej niż tego się spodziewa, a wtedy pali wszystko, także  sędziowskie togi.

 

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka